Dokładnie Całą dekadę trzebało czekać, ..., Film piękny, kino wspaniałe kino, tylko czemu dopiero teraz??? Cenzura jakaś przeskadzała, Dlaczego polska kultura musi być tak zacofana??

porównanie "Koli" do "Czy leci z nami pilot" nienajlepsze, Kola nie jest remakem jakiegoś beznadziejnego filmu :| Premiera rzeczywiście lekko spóźniona i nie warto tego nadrabiać.
A Gutka (chociaż Roman G. może odnosić się też do innego Romana) juz tak się nie czepiaj on ściąga film raczej nowe i wg mnie to Gutekfilm ściąga najlepsze filmy do Polski. No i jeszcze jedno o ile sie nie mylę to nie gutek dystrybuje ten film :P

z tego co jest na imdb ten film juz u nas byl w 97'

"lekko spóźniona" :D premiera! Zgadzam się, co to jest 10 lat... :P

a czy tego czasem nie było już na kasetach (premiera dwa lata temu)? :D

haha na kasetach?
ten film ja już widzialem przynajmniej dwa razy w TV :D

no szczerze mowiac to zupelnie nie rozumiem o co chodzi z tym filmem - sam bylem na nim w kinie (we Wroclawiu) w roku 97, takze nie wiem dlaczego dystrybutor postanowil go odswiezyc... a widzialem "Kole" rowniez w telewizji jakies 5 lat temu, a o ile dobrze pamietam, to pare miesiecy temu byl tam ponownie emitowany...

No właśnie. Po co ten film wchodzi na ekrany skoro był już emitowany w telewizji i można go znaleźć chyba w każdej wypożyczalni. Skoro dystrybutor Vivarto chce się specjalizować w kinie środkowoeuropejskim, to może zaprezentuje polskim widzom "Zelary" z Czech (nominowane do Oscara), "Los utracony" z Węgier czy "Śmierć pana Lazarescu" z Rumunii.

A ja nierozumiem czemu sie tak wszyscy dziwia, dlaczego film ponownie wszedl na ekrany kin. To co ze mozna go zobaczyc na DVD - DVD to DVD a kino to kino. Czy nikt juz nie czuje ze ogladanie filmu w kinie to innego rodzaju przezycie, niz patrzenie w telewizor z domowej wersalki? Chyba wszyscy sie zgadzamy, ze film jest wysokiej klasy, wiec czemu nie dac ludziom kolejnej szansy zobaczenia go na duzym ekranie? A jesli chodzi o dystrybutorow to jest to raczej oznaka, ze doganiaja wreszcie zachod; w wybranych kinach Londynskich czesto mozna zobaczyc stare filmy warte ponownego obejrzenia.

Rozumiem ponowne wyswietlanie na ekranach (sam popieram), ale to nie jest PREMIERA!